PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=62}

Gra

The Game
7,8 227 635
ocen
7,8 10 1 227635
7,2 36
ocen krytyków
Gra
powrót do forum filmu Gra

Czy z ludźmi, którzy przed chwilą zmusili Cię do samobójstwa....., ty po chwili się bawisz i pijesz szampana? Żenada..

ocenił(a) film na 7
Beteawon

Prawda jest taka że film jest przerysowany ... ale facet był w szoku, cieszył się że brat jednak żyję i wszystko wróciło do normy, dziwią mnie negatywne oceny tego filmu bo jest to thriller z prawdziwego zdarzenia który jak to kiedyś jeden użytkownik napisał - wciąga jak ruchome piaski ..

Beteawon

Wyobraź sobie, że posiadasz 600mln gdzieś na koncie na dzikich wyspach, jesteś poważnym inwestorem bla bla itd. Zostałeś wplątany w taką intrygę jak ten Nicolas, myślisz, iż ktoś chce cię wrobić w posiadanie narkotyków, libacje orgie (utrata reputacji nie wspominając już więzieniu za narkotyki, ale tu kaucja i te sprawy), potem chcą cię zabić kilkakrotnie, potem jesteś obserwowany, następnego dnia dowiadujesz się, że twoje konta zostały wyczyszczone, że zdradził cię twój brat/ matka/siostra, budzisz się na innnym kontynencie a potem starasz się wrócić nie mając przy sobie grosza aby dowiedzieć się choć kto za tym stoi, kto zniszczył wszytsko na co ciężko pracowałeś(twoja psychika jest wyyniszczona, nie kontrolujesz się, uczucie niesprawiedliwości i bezsilności doprowadza do szaleństwa) a w końcu wszytsko okazuje się jedną wielką mistyfikiacją po czym zabijasz brata/matkę/siostrę, któy niby miał wcześniej brać udział w zniszczeniu ciebie. W tym momencie człowiek przeżywa taki wstrząs, oszołomienie. Skaczesz bo nie jesteś w stanie udźwignąć ciężaru tych emocji złości mieszającej się z ulgą, z wyrzutem sumienia, z rozczarowaniem, wściekłością. Na dole otwierasz oczy po skoku życia, dociera do ciebie, że żyjesz, że wszytsko gra, że masz pieniądze, twój brat/matka/siostra żyje, że dalej są wszyscy którzy wcześniej byli wokół ciebie, że dalej jesteś per pan, twoja praca nie poszła się jeb*** przez oszustów to co robisz w tej sytuacji KAMIEŃ SPADA CI Z SERCA, to tak jak przebudzić się po koszmarze, kiedy stajesz się lekki i porzucasz straszny obraz za sobą i cieszysz się, iż nie okazała się prawdą a oniryczną historią w jaką wplątała cię podświadomosć. Tak więc, kamień spada ci z serca, wszytsko było grą i co robisz ?! ściskasz wszysztkich, cieszysz się z pomyślnego rozwiązania a potem wyjeżdżasz na dłuuugie wakacje by odpocząć psychicznie. a po latach wspominasz ten skok z budynku twierdząc,że normalnie w życiu byś się na to nie odważył a było to czymś genialnym. Więccccccccccccccccccccccccccccccc psychologiem to nie jesteś zapewne;)

ocenił(a) film na 3
kroolykaa

Tak, to znaczy nie - nie jestem, ale scena dla mnie mocno naciągnięta... próbie samobójczej towarzyszą tak mocne negatywne emocje (przynajmniej tak sobie wyobrażam), że mi pewnie trudno byłoby się po czymś takim od razu podnieść i pić z tymi, którzy mnie do tego samobójstwa doprowadzili.. :)

ocenił(a) film na 9
Beteawon

Zgadzam się z Tobą, film zbyt przerysowany, zwłaszcza ta ostatnia scena ze skokiem. Co musisz czuć, żeby zdecydować się na skok z wieżowca, i co musisz czuć jak po takim upadku otwierasz oczy i dociera do ciebie, że żyjesz - on był więcej niż pewien, że zginie, przecież chciał tego. Powinien mieć TOTALNIE zniszczoną psychikę, dalej powinien próbować się zabić, nie wiem jak, mniejsza o to...a tu 5 minut później wszystko wraca do normy, jakby się nic takiego nie wydarzyło...rzeczywiście to jest żenada... (chociaż cały film, pomysł i gra aktorów jest świetna). Nie mogłem uwierzyć, że on skoczył, ale potem dotarło do mnie, że została przekroczona pewna granica...że siedzę i oglądam tylko jakiś film...ehhh:(

ocenił(a) film na 8
qwerty70007

Szalę przesuneło zabicie brata. Dlatego końcowo zdecydował się skoczyć . Jednak jak do niego dotarło (już jak wylądował) że brata nie zabił , a cała reszta była "grą' to wszystko wróciło do normy , jejku co miał znowu pójść się zabic? Niby dlaczego , już miał czyste sumienie , pełne konto , wszystkie problemy odeszły to się sciskał z bratem i pił szampana. Dla mnie logiczne . A to że ktoś chciał popełnić samobójstwo nie znaczy że musi mieć od razu TOTALNIE zniszczoną psychikę . Są ludzie którzy są po kilku próbach samobójczych , i co też nie mogą się sciskac z bratem , czy pić szampana? Jak się chce do czegoś przyczepić to się zawsze znajdzie powód.

ocenił(a) film na 3
ozi1231

Mi chodziło raczej o to, że po takim "dowcipie" [który doprowadził mnie do samobójstwa....] byłbym raczej ogromnie wściekły na brata i całą ekipę - pewnie kilka dni by mi zajęło pozbieranie się po tym wszystkim, a ekipę bym posądził, bo przegięli z żartem....
Ale oczywiście to przecież film... :)

ocenił(a) film na 3
Beteawon

I komentarz z sąsiedztwa, który dobrze oddaje, o co mi chodziło:
"Czy naprawdę to jest takie niesamowite i ten pomysł jest tak
genialny, żeby człowiekowi robić tak złe rzeczy? Dowiadujemy się o
co tak naprawdę chodzi na końcu, ale prawda jest taka, że film mnie przeraził. Ludzie zmusili
główną postać i doprowadzili ja do tego, żeby odebrała sobie życie. Po czym gdy to robi
następuje happy end i wszyscy są zadowoleni. What the f**k! Czemu wszyscy się cieszą z
tego, że sprawili, że przez nich ktoś myślał, że zabił swojego brata, że stracił wszystko co mogło
go trzymać przy życiu, że chciał się zabić, i że to było dla niego jedynym wyjściem. Czemu to jest
takie wspaniałe? Gdyby tego był jeszcze jakiś większy sens, ale nie udowodnienie, że był
dupkiem, żeby się zmienił i chęć zrobienia jakiegoś głupiego prezentu na urodziny! Jestem
pewna, że na miejscu głównej postaci nie byłabym szczęśliwa, wręcz bolałoby mnie to, że
wszyscy zrobili mi to i to w ten sposób."

ocenił(a) film na 8
Beteawon

Film , jego fabuła , mógł Ci się nie podobać , to jasne , ale za bardzo dobrą gre aktorską m. Douglas'a , czy Sean'a Penna , oraz świetną Deborah Unger , i niezłe ujęcia , stawianie 3/10 to zwykły trolling. Trzeba być choć trochę obiektwynym .

ocenił(a) film na 9
Beteawon

Potężna dawka endorfin, która się wtedy wydziela, skutecznie cię wyleczy w kilka chwil. Ręce ci się będą tylko trochę trzęsły.
Ale spokojnie, wszystsko było pod kontrolą. Nawet to ile jest wstanie wytrzymać jego psychika.

ocenił(a) film na 9
ozi1231

Nie chcę się niczego czepiać, bo film naprawdę bardzo mi się podobał, ale końcówka jest moim zdaniem zbyt kontrowersyjna albo inaczej - nieprawdopodobna. Właśnie w tym miejscu zdałem sobie sprawę, że oglądam tylko film (tzn. dzieje się coś niespotykanego, po czym łatwo i szybko wraca do normy), i tak jak przez cały czas wierzę w to, że dało się to wszystko pod niego "ustawić" i wiele rzeczy jestem w stanie sobie wytłumaczyć, tak samą końcówkę zupełnie nie pojmuję. Byli aż tak dobrzy, że przewidzieli, że wejdzie na dach budynku, że wypali pistolet (przecież wtedy mógł się zachować na sto tysięcy innych sposobów), skąd wiedzieli, co zrobi (że cały czas będzie trzymał tą broń, przecież on nawet wcale nie musiał strzelać - to było bez sensu trochę według mnie, jakby nie mógł zaczekać dosłownie dwóch sekund dłużej i zobaczyć kto tam idzie itd. itd...). Słowem - nie wierzę w to, że mogli to wszystko przewidzieć.

ocenił(a) film na 8
qwerty70007

Oczywiście że to jest tylko film , ale wdg. mnie świetnie zrealizowany , są w nim dobrze rozłożone emocje , tzn . przez 80-90% filmu widzowi towarzyszą negatywne emocje (jeśli się wczujemy w głównego bohatera) , takie jak strach , dreszcze , ogromne napięcie , a końcówka jak już skoczył i dowiadujemy się że to wszystko to tytułowa "gra" to ja odczułem tak jakby kamień spadł mi z serca ;p .Nie wiem jak inni to odbierali .
Ale wracając do głównego wątku to wydaje mi się że kilku "lepszych" psychologów od zachowania człowieka w sytuacjach skrajnie niebezpiecznych , z których wydaje się że nie ma wyjścia itd . mogłoby trafnie przewidziec następujące czynności van Ortona na dachu budynku , oraz oczywiście to że skoczy...
Wydaję mi się że nie dałoby rady przedstawić tego typu filmu w sposób , który by budził mniej wątpliwości co do zachowania gł. bohatera , nie tracąc na tym na widowiskości.

ocenił(a) film na 9
ozi1231

Cóż...dla mnie po prostu końcówka była zbyt "filmowa", jednak cały film był genialny (masz rację, co do emocji). Też poczułem ulgę...tylko że zaraz potem odwróciłem się, by upewnić się, że nikt oprócz mnie tego nie widział.

ocenił(a) film na 8
qwerty70007

Zakończenie było dla mnie tak złe że ubzdurałem sobie że gra twa dalej i czekam na kontynuacje

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones